Porażką 3:0 zakończyło się starcie SKP Słupca z LKS-em Gołuchów w ramach pierwszej rundy Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim.
Spotkanie rozegrane zostało na sztucznej nawierzchni w Pleszewie. Do meczu słupczanie przystąpili między innymi bez kontuzjowanych Michała Lorenckiego i Piotra Witowskiego. Rywale także nie dysponowali najmocniejszym składem.
W barach SKP zadebiutowali natomiast Tomasz Koziorowski i Szymon Szczęsny, którzy wzmocnili zespół w przewie zimowej. Od początku spotkania inicjatywę mieli gracze Mirosława Kwaśnego, którzy prowadzili grę.
Mieli też swoje okazje, jednak wyraźnie w akcjach brakowało ostatniego podania szukanego nieraz na siłę zamiast na przykład strzału z dystansu. Sytuacja boisko zmieniła się diametralnie, kiedy to rywale wyszli na prowadzenie.
Najpierw błąd w środku pola popełnił Kacper Zaparty, a pojedynek z wybiegającym do prostopadłej piłki graczem LKS-u przegrał Hubert Grzeczak. Po sytuacji sam na sam z bramkarzem Gołuchów wyszedł na prowadzenie.
Chwilę później kontuzjowanego Grzeszczaka zastąpił Łukasz Michalak. Słupczanie wyraźnie spuścili z tonu, przeciwnicy przejęli inicjatywę i byli coraz groźniejsi. Dopiero tuż przed przerwą wyrównanie po dobrej akcji mógł dać Koziorowski, jednak wynik nie uległ zmianie.
W drugiej odsłonie mecz się wyrównał. Gracze SKP bili jednak głową w mur, a sytuacji bramkowych mieli bardzo mało. Po najlepszej i strzale Jakuba Kwaśnego piłka odbiła się o poprzeczkę jednak nie przekroczyła linii bramkowej.
W skutek starcia ze słupeckim zawodnikiem, kontuzjowany boisko opuścił bramkarz rywali. Kiedy SKP postawiło wszystko na jedną kartę dwie akcje goście zakończyły spotkanie i ustaliły jego wynik na 3:0.
TEKST/FOTO: Twoja Słupca.pl/Zakaz kopiowania treści bez zgody administratorów