ul. Gajowa 462-400 Słupca
TEL: 571-443-701

AktualnościWymarzony początek, koszmarny koniec

26 maja 2022
skp-kotwica-twojaslupca-6

Porażką 2:5 zakończyło się ligowe starcie seniorów SKP Słupca z Kotwicą Kórnik.

Do spotkania słupczanie przystępowali w mocno okrojonym składzie. Mimo tego mecz z trzecim w tabeli rywalem od początku dość niespodziewanie zdominowali gospodarze, którzy śmiało ruszyli do ataków. Piłkę często odbierali po wysokim pressingu i odważnie dążyli do zdobycia gola. Ta sztuka udała im się bardzo szybko. W 3 minucie na 1:0 trafił Igor Kuźniewski, a zaraz potem na 2:0 podwyższył Igor Sarnowski.

Rywale w końcu się przebudzili i również zaczęli zagrać bramce SKP. W 19 minucie ruszyli z pretensjami do arbitra kiedy ten nie odgwizdał rzutu karnego po starciu Bartosza Przybyły i zawodnika z Kórnika. Kilka minut później podobne uwagi mieli miejscowi, którzy twierdzili, że faulowany był Sarnowski. W obu przypadkach karnych nie podyktowano.

Kiedy przyjezdni dochodzili do kolejnych sytuacji bramkowych strzelali głównie niecelnie albo na ich drodze stawał słupecki bramkarz. W pierwszej połowie dobrą okazję na podwyższenie wyniku miał jeszcze Michał Lorencki, jednak jego uderzenie było zbyt słabe.

Na drugą połowę przeciwnicy słupczan wyszli w bojowych nastrojach. Tym razem to oni wysoko atakowali naszych piłkarzy, co często powodowało straty piłki na własnej połowie graczy Macieja Rozmarynowskiego. SKP został zepchnięty do głebokiej defensywy. Pełne ręce roboty miał Przybyła, który kilka razy obronił swoje czyste konto. W 56 minucie po jednej z nielicznych kontr minimalnie obok słupka uderzył z kolei Piotr Witowski.

Przełom nastąpił w 68 minucie kiedy po rzucie wolnym i zamieszeniu w polu karnym zrobiło się 1:2. Nie minęły dwie minuty i przeciwnicy cieszyli się z remisu. Wszystko za sprawą faulu Przybyły i rzutu karnego dla gości. Słupczanie nieco się przebudzili i po jednej z szybkich akcji ponownie mogli objąć prowadzenie. Strzał Kacpra Kajdana odbił się jednak od poprzeczki i linii bramkowej nie wpadając do siatki.

Kilka chwil później po rzucie wolnym dla SKP i fatalnym rozegraniu piłki na własnej połowie futbolówkę przyjęli goście, którzy strzelili bramkę na 2:3. Gra miejscowych wyraźnie się posypała, a rywale do ostatniego gwizdka strzelili jeszcze dwa gole. Ostatecznie zwyciężyli 2:5.

-Odkąd zostałem trenerem SKP miałem możliwości odbyć swój cały pierwszy mikrocykl celem przygotowania nas do meczu mistrzowskiego. Tydzień temu odbyliśmy dwie jednostki treningowe, które opierały się głównie na regeneracji aktywnej z tego względu, iż drużyna była po meczu ligowym, następnie graliśmy mecz pucharowy, po którym powinna być przerwa treningowa lecz mecz mistrzowski w Piaskach zmusił nas do odbycia treningu. Ten tydzień dał mi jako trenerowi więcej możliwości niż poprzedni ponieważ mogliśmy zrealizować 3 jednostki treningowe, w tym jeden na bazie regeneracji, a dwa kolejne na bazie organizacji naszej gry.

Po analizie meczu Kotwicy w Pobiedziskach, zauważyłem gdzie możemy poszukać słabszych stron zespołu z Kórnika. Nie było to łatwe zadanie ponieważ jak na warunki IV ligi uważam, że Kotwica jest bardzo wymagającym rywalem, jak nie w danym momencie tej rundy najmocniejszym spośród wszystkich drużyn. Mieliśmy swój plan, które staraliśmy się wykonywać od początku tego spotkania co poskutkowało 2 golami, które zdobyliśmy dosyć szybko. Daliśmy sobie nadzieję i przede wszystkim wiarę, że to nad czym pracowaliśmy daje efekty.

Jednak z wraz z upływem czasu nasza organizacja nie wyglądała już tak dobrze, a elementy przetrenowane podczas naszych jednostek treningowych zaczynają nam się rozjeżdżać. W drugiej połowie pod dużym naciskiem drużyny z Kórnika zgubiliśmy koncentrację, a także straciliśmy sporo sił co poskutkowało błędami decyzyjnymi i 3 gole, które straciliśmy odebrały nam wiarę w choćby zdobycie jednego punktu. Wydaje mi się, że kluczowym momentem tego spotkania była interwencja bramkarza drużyny gości, który przy stanie meczowym 2 – 0 intuicyjnie obronił uderzenie Michała Lorenckiego, a później poprzeczka nabita przez Kajdiego trochę nas podłamała.

Musimy zaakceptować fakt, iż Kotwica tego dnia była dla nas zbyt mocna. My jako zespół nie mamy sobie nic do zarzucenia ponieważ trenując wspólnie tak krótko potrafiliśmy przez 60 minut stawiać czoła bardzo dobrej drużynie. Oczywiście nikt nie lubi przegrywać lecz z tym również trzeba nauczyć się żyć, to jest naturalny i nieunikniony proces, że w sporcie są zwycięstwa lub porażki. Patrząc na zaangażowanie chłopaków również jestem spokojny o dalszy nasz progres ponieważ trenując w ten sposób jak tydzień temu jestem pewien, że zaczniemy również odczuwać proces związany ze zwycięstwami- komentuje trener, Maciej Rozmarynowski.

28 na wyjeździe SKP zmierzy się z Wartą Międzychód.

 

TEKST/FOTO: Twoja Słupca.pl/Zakaz kopiowania treści bez zgody administratorów

CHCESZ DO NAS DOŁĄCZYĆ ?

O nas

Słupecki Klub Piłkarski jest bezpośrednim spadkobiercą MKS Pogoń Słupca, którego największym sukcesem była gra w III lidze. Pogoń Słupca to nieistniejący już klub powstały w 1964 roku. W latach 1978-1988 klub nosił nazwę MKS Budowlani, po tym okresie powrócił do starej nazwy, pod którą funkcjonował aż do 1999 roku. SKP aktualnie występuje w III Grupie Ligi Międzyokręgowej w Wielkopolsce i rozgrywa mecze na stadionie miejskim mieszczącym się w Słupcy przy ulicy Gajowej.

VIDEO

ADRES

Słupca ul. Gajowa 4

62-400 Słupca

mail: kontakt@skpslupca.pl

tel: 571-443-701

Copyright by TwojaSłupca.pl © 2019. All Rights Reserved